16 stron dokumentów, 17 banknotów i 9 monet. Wszystko zostało złożone w pierwszej połowie ubiegłego wieku.
Tubę znaleźli strażacy, którzy brali udział przy gaszeniu świątyni.
- Jako historyk interpretujący dokumenty nie mam najmniejszych wątpliwości, że wszystko zostało spisane w roku '34., począwszy od odpisu z 1781 roku. I w jednym czasie włożone do kapsuły - powiedział Radosław Gaziński, historyk z Uniwersytetu Szczecińskiego.
W kapsule czasu były trzy dokumenty. Pierwszy to odpis danych z 1781 roku mówiący o remoncie wieży. Drugi jest również ręczną kopią i zawierał informacje z lat 1821-1825. Z treści w nich zawartej można dowiedzieć się o cenie artykułów żywnościowych, a także o składzie rady miasta z tamtego okresu. Trzeci, oryginał pochodzi z maja 1934 i jest podpisany przez ówczesnego burmistrza miasta Otto Gerloffa.
W tubie zostały znalezione banknoty oraz monety z czasów końca pierwszej wojny światowej. Wszystko było szczelnie zamknięte.
- Jest pozytywne zaskoczenie tym stanem technicznym zawartości kapsuły, natomiast jeżeli chodzi o samą zawartość, o pieniądz, dokumenty, to spodziewaliśmy się, że będzie taka wartość kapsuły - dodał Błażej Skaziński, Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Dokumenty wyciągnięte z kapsuły czasu przez najbliższy czas będą w Archiwum Państwowym w Gorzowie. Tam zostaną szczegółowo przebadane.