Ciepło i wilgoć sprawiły, że w lasach cały czas jest mnóstwo grzybów, może nawet więcej niż we wrześniu.
- Przez godzinę można nazbierać kilka kilogramów młodych i zdrowych podgrzybków. To jest szaleństwo - opowiada Janusz Januszewski, grzybiarz z Gorzowa.
Zatrzęsienie grzybów jest we wszystkich lasach w okolicach miasta.
Największą popularnością wśród grzybiarzy cieszy się tzw. trasa kostrzyńska czyli okolice Skwierzyny i Krzeszyc.
Warto się pospieszyć bo będzie robić się coraz zimniej i grzyby mogą się szybko skończyć. A przecież nie ma nic lepszego jak sos ze świeżych podgrzybków.
Suszone także mogą się przydać no i zawsze można je zamarynować czy zrobić... po kaszubsku. Zimą jak znalazł.