Trwa policyjny pościg za ostatnim uciekinierem. Czterej mężczyźni wydostali się wczoraj ok. godziny 21 z zamkniętego oddziału psychiatrii sądowej szpitala psychiatrycznego w Gorzowie. Zbiedzy - jak informują policjanci - nie są szczególnie niebezpieczni. - Policjantom udało się ustalić, że dwie osoby wsiadły w taksówkę i odjechały w stronę województwa wielkopolskiego - mówi Grzegorz Jaroszewicz, z zespołu prasowego lubuskiej policji. Po godzinie 15.00 policja poinformowała, że złapała kolejnego uciekiniera. W wyniku działań operacyjnych mężczyzna został zlokalizowany i zatrzymany na terenie wielkopolski.
Jeden z uciekinierów przebywał na obserwacji psychiatrycznej, po tym jak został zatrzymany za kradzieże i oszustwa matrymonialne. Drugi przez cztery lata leczył się w szpitalu. - Wydostali się, bo ktoś z zewnątrz prawdopodobnie im pomógł. Wydostali się przez okno po przepiłowaniu skobla kłódki, która zabezpieczała kratę. Ktoś prawdopodobnie dostarczył im jakieś ostre narzędzie - mówi Agnieszka Wiśniewska, rzecznik gorzowskiego szpitala.
Ze szpitala uciekła jeszcze dwójka pacjentów. Pierwszy z uciekinierów podczas skoku złamał obie nogi i został zatrzymany. Drugiego złapali policjanci po kilkudziesięciu minutach na stacji benzynowej na wyjeździe z miasta.