S3 nie przypomina dziś drogi szybkiego ruchu. Jadące na północ samochody muszą się zatrzymywać już na wysokości Brzozowca. Korek ciągnie się przez kilka kilometrów, aż do Gorzowa. - Dużo lepiej korzystać z objazdów. Dróg wojewódzkich np. przez Skwierzynę - radzą policjanci.
Tłok na drodze spowodował, że doszło do kilku niewielkich stłuczek ale groźnych wypadków nie było. Kłopoty to efekt trwających na obwodnicy Gorzowa prac drogowych.
Nowa część trasy jest już w większości gotowa i korzystają z niej kierowcy. Zamknięto natomiast starszy fragment obwodnicy. Drogowcy pracują w tej chwili nad jej przygotowaniem dla kierowców. Mają zdążyć przed wakacjami. Być może wtedy unikniemy korków.