Nowa szkoła miał być otwarta 1. września. Nie udało się, w budynku cały czas trwają prace wykończeniowe. Gabinety trzeba jeszcze wyposażyć. Trzeba kupić tablice, ławki, krzesła, komputery. Dyrekcja placówki organizuje przetargi na ich zakup, ale to musi trochę potrwać.
W samej szkole trwają już ostatnie prace wykończeniowe. Widać, że w szkole będzie nowocześnie i pięknie. Gabinety są przestronne, w różnych kolorach, mają specjalne kąciki zabaw. To dlatego, że w nowym budynku będą się uczyć najmłodsi, z klas 1-3. To będzie 20 klas i blisko pół tysiąca uczniów.
- Czekamy na nowe gabinety jak na zbawienie. Teraz starsze klasy muszą korzystać z pomieszczeń piwnicznych. W czasach kotronawirusa, gdy zalecane jest częste wietrzenie pomieszczeń to duże utrudnienie - opowiada Jerzy Koziura, dyrektor szkoły.
Pięknie wygląda także otoczenie szkoły, jest nowy plac zabaw dla maluchów. Inwestycja kosztowała 14 milionów złotych. Uczniowie pierwsze lekcję w nowych klasach mają mieć 2. listopada.