Śmierć ratownika w Gorzowie Wielkopolskim
Przypomnijmy, że 40-letni Łukasz w środę, 22 lutego około godz. 20.00 rozpoczął dyżur w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wielkopolskim. Mężczyzna miał położyć się na chwilę, żeby odpocząć. Niestety, już się nie obudził. Martwego Łukasza znaleźli koledzy. - Pogrążeni w smutku i głęboko wstrząśnięci żegnamy Łukasza, ratownika medycznego SOR-u, mądrego, dobrego człowieka, oddanego kolegę i świetnego medyka, który odszedł, pełniąc służbę... Łączymy się w bólu z Rodziną Łukasza. Przyjmijcie nasze najgłębsze wyrazy współczucia - napisała placówka w komunikacie.
Przyczyną śmierci ratownika było wycieńczenie?
Czy Łukasz zmarł z powodu wycieńczenia? Jak podaje serwis gorzowianin.com, 40-latek pracował w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie, Nowym Szpitalu w Kostrzynie nad Odrą oraz w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie. Miał narzekać na ból pleców i złe samopoczucie. Wedle nieoficjalnych informacji pracował nawet kilkadziesiąt godzin ciągiem. Prokuratura zbada, czy do zgonu ratownika doszło z powodu przemęczenia. - Wszczęliśmy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmieci ratownika medycznego podczas dyżuru na terenie szpitala w Gorzowie - powiedział lokalnemu serwisowi prokurator Andrzej Bogacz, zastępca Prokuratora Rejonowego w Gorzowie. Wiadomo, że sekcja zwłok odbędzie się w poniedziałek, 27 lutego. To ona pozwoli wyjaśnić, czy do śmierci ratownika przyczynił się czynnik chorobowy czy też powodem zgonu było przemęczenie. Prokuratura sprawdzi także dokumentację i przesłucha świadków.
Gorzów i Kostrzyn w żałobie po śmierci ratownika
Nie tylko Gorzów Wielkopolski, gdzie pracował Łukasz, jest pogrążony w żałobie. Mężczyzna w ostatnich latach grał w klubie Celuloza Kostrzyn Nad Odrą. W latach 2016-2021 reprezentował barwy pierwszego zespołu, potem grywał w rezerwach. - Zdecydowanie za szybko i niespodziewanie odszedł od nas, ale w sercach wszystkich którzy go poznali na pewno pozostanie na zawsze! Szczere kondolencje i wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego - napisali przedstawiciele klubu w mediach społecznościowych. Pojawiło się również mnóstwo komentarzy od internautów.
- Zdecydowanie za szybko. Spoczywaj w pokoju
- To jeszcze do mnie nie dociera. Do zobaczenia na zielonej murawie
- To nie był jeszcze czas na Ciebie. Na zawsze zostaniesz w naszych sercach. Trzymaj się tam i do zobaczenia przyjacielu
- Żegnaj kuzyn, na pewno się tam spotkamy . Będzie nam ciebie bardzo brakować. Postaniesz na zawsze w naszych sercach i pamięci