Właśnie sytuacja epidemiczna spowodowała, że matury odbywać się będą pod specjalnym nadzorem. Postawą jest to, że do szkół przychodzą tylko zdrowi uczniowie i nauczyciele. Temperatura nie będzie im mierzona. Przy wejściach i na terenie placówek rozstawione powinny być płyny dezynfekujące. Środki ochrony przekazał wojewoda lubuski.
W szkołach obowiązkowe są maseczki, które maturzyści jak i nauczyciele mogą ściągnąć, gdy usiądą w ławkach czy przy stolikach. Rękawiczki nie są konieczne. Każdy ma własne przybory do pisania oraz śniadania. Podczas tegorocznych egzaminów nie będzie tradycyjnego posiłku. Żadnych maskotek i telefonów komórkowych.
Ławki muszą być oddalone od siebie minimum 1,5 metra. To spowodowało, że sal i komisji musi być więcej, ale w żadnej gorzowskiej szkole nie było tym problemu. Nowością są wydzielone specjalne miejsce tzw. izolatoria.
- Uczeń czy członek komisji mogą źle się poczuć. Musi być zapewniona taka przestrzeń czy sala, w której ewentualnie można odizolować taką osobę. Na wyposażeniu jest termometr oraz pełen zestaw dezynfekujący. Trzeba też powiadomić odpowiednie służby - wyjaśnia Jolanta Andrysiak-Walas, wicedyrektor Wydziału Edukacji UM w Gorzowie.
Urzędnicy podkreślają, że gorzowskie szkoły spełniają wszystkie wymogi. W poniedziałek (8.06) jak zawsze pierwsze starcie z językiem polskim. Podstawa rozpocznie się o godz. 9, rozszerzenie o godz. 14. We wtorek matura z matematyki, a w środę z języka obcego. W Gorzowie egzaminy w 13 szkołach będzie zdawać prawie 1200 uczniów.