Swoje dochodzenie prowadzi policja, która sprawdza czy ktoś nie przyczynił się do pożaru, choć w tym momencie nic na to nie wskazuje. Spalona rozdzielnie sprawdził także Ośrodek Sportu u Rekreacji, który zarządza obiektem.
Jak nam powiedział Włodzimierz Rój, dyrektor OSiR-u ogień pojawił się po zwarciu na styczniku elektrycznym. W sporządzonej po pożarze notatce strażaków też pojawia się informacja o zwarciu instalacji elektrycznej jako przyczynie pożaru. Zdaniem Włodzimierza Roja naprawa rozdzielni może potrwać około trzech tygodni.
Wszystko wskazuje na to, że najbliższy mecz Stali na własnym stadionie - z ekipą z Wrocławia - zostanie przełożony. Decyzję w sprawie piątkowego meczu z Włókniarzem podejmie Kolegium Orzekające Ligi. Czy Stali grozi walkower?
Organizator powinien zapewnić warunki do przeprowadzenia meczu i w razie awarii prądu zapewnić zasilanie zastępcze. Stal miała agregaty. ale nie miała ich gdzie podłączyć bo rozdzielnia spłonęła. Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z wypadkiem losowym i nie można za to obwiniać klub. Według naszych nieoficjalnych informacji mecz zostanie powtórzony. Zanim doszło do pożaru Stal prowadziła 32 do 28.