Z powodu koronawirusa w szpitalu brakuje personelu. Ponad 60 osób - w tym lekarze i pielęgniarki - choruje albo jest na kwarantannie. Dlatego lecznica cały czas szuka chętnych do pracy. Potrzebni są opiekunowie, którzy nie muszą mieć nawet wykształcenia medycznego.
Najpierw poproszono o pomoc siostry zakonne. Zgłosiła się jedna, która przebywała w Polsce na urlopie. Niestety okazało się, że miała kontakt z osobą zarażoną i trafiła na kwarantannę. Kolejna prośba była skierowana do wszystkich mieszkańców.
Zgłosiło się kilkanaście osób, ale procedurę rekrutacyjną przeszło siedem. - Cztery osoby, dwie kobiety i dwóch mężczyzn postanowiło podpisać umowę - powiedziała Agnieszka Wiśniewska, rzeczniczka szpitala przy ulicy Dekerta.
Pozostałe trzy osoby nie zgłosiły się do pracy, ale szpital liczy, że jeszcze to zrobią.
Gorzowianie będą pracować na oddziale zakaźnym i będą opiekować się chorymi na COVID-19. Od kilku dni w mieście notujemy coraz więcej zakażeń koronawirusem.