Po kilkunastu godzinach zbiega zatrzymano.

i

Autor: materiały KWP Gorzów Po kilkunastu godzinach zbiega zatrzymano.

Gorzowscy policjanci, którym uciekł groźny przestępca, wrócili do pracy [WRACAMY DO SPRAWY]

2018-05-22 14:31

Uznano, że na razie nie ma powodów, by zwiesić mundurowych. Postępowanie prowadzi prokuratura w Słubicach.

- Funkcjonariusze po zwolnieniu lekarskim z powrotem pełnią swoje obowiązki – potwierdził nam Marcin Maludy, rzecznik komendanta lubuskiej policji. Wobec mundurowych toczy się wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne oraz sprawę pod kątem niedopełnienia obowiązków prowadzi także prokuratura w Słubicach. Mężczyźni mają zostać przesłuchani w przyszłym tygodniu. Gromadzony jest materiał dowodowy.

Policjanci krótko pracują w Wydziale Konwojowania KWP - jeden rok, a drugi dwa lata. Będzie sprawdzane czy zachowane zostały procedury takie jak np. przeszukanie podejrzanego przed transportem. Według nieoficjalnych informacji w pojeździe, w którym transportowano Adama D. znaleziono spinacz do papieru. Mógł on posłużyć do uwolnienia się z kajdanek. Prokuratura na razie nie udziela informacji. Funkcjonariuszom grozi do 3 lat więzienia.

Przypomnijmy - 20 kwietnia Adam D, podejrzany o zabójstwo w Sulęcinie, miał przejść badania psychiatryczne w szpitalu w Gorzowie. Przestępca podczas otwierania drzwi radiowozu już bez kajdanek wyskoczył z pojazdu. Przeskoczył szpitalny mur i uciekł. Pościg trwał kilkanaście godzin, uczestniczyło w nim 270 policjantów. 30-latek został ujęty w lesie w okolicach Drezdenka. Udało się to dzięki zgłoszeniu kobiety, która doprowadziła policjantów do przestępcy.

Czytaj też: Wybuch gazu na ulicy Łokietka. Jedna osoba nie żyje [AUDIO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki