Gorzowski Elektryk przy ul. Dąbrowskiego jest największą szkołą w mieście, chodzi do niej 1200 uczniów. Ułożenie nowego planu hybrydowego było trudnym zadaniem. Niestety w placówce stwierdzono także przypadki koronawirusa wśród uczniów i nauczycieli. Jak twierdzi dyrektor szkoły- mamy czas wojny.
- Pozytywny wynik ma uczeń oraz trzech nauczycieli (dane z 19.10). Lekki strach poszedł po szkole. W pokoju nauczycielskim szybko zrobiłem odprawę. Zakładam, że każdy z nas ma koronawirusa - mówi Stanisław Jodko, dyrektor Zespołu Szkół Elektrycznych.
Szkoła oswaja się z nowym system. Największą trudność sprawił podział uczniów na zajęciach praktycznych. Wcześniej klasy dzielone były na dwie grupy, teraz trzeba było podzielić je na kolejne dwie. W pracowniach zawodowych musi być zachowany dystans społeczny. Co na to uczniowie?
- Jest dobrze i myślę, że dałoby się to lepiej zrobić, ale póki co jest wszystko w porządku. Część klasy jest w domu i ma nauczanie zdalne, a pozostali mają lekcje w szkole. Po tygodniu jest wymiana - opowiada Ksawery z pierwszej klasy.
Uczniowie z drugich klas mają aktualnie naukę online. Elektryk szykuje się także do zdalnego nauczania, bo niestety liczba zarażeń w mieście drastycznie rośnie. Prawdopodobnie miasto objęte zostanie czerwoną strefą.