Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia rozwiązał kontrakt. Powodem jest m.in. brak zgody sanepidu na robienie badań z użyciem promieni jonizujących oraz brak tzw. komory laminarnej. Z zarzutami nie zgadzają się władze firmy.
- To szukanie dziury w całym, bo zgody sanepidu nie ma większość lecznic, które posiadają profesjonalne urządzenia, takie jak np. tomograf komputerowy, czy aparat rentgenowski. Natomiast komora laminarna, zgodnie z przepisami, może być, ale nie musi. My izotop podajemy automatycznie, za pomocą dyspensera, co jest wystarczające i bezpieczniejsze dla pacjentów i personelu medycznego - mówi Wojciech Kempiński, współwłaściciel StarMedici.
Według władz prywatnej lecznicy wypowiedzenie kontraktu jest związane z trwającym konkursem prowadzonym przez NFZ. W piątek (31.08) ma zostać ogłoszone kto otrzyma pięcioletni kontrakt na wykonywanie badań PETem. Stara się o to zarówno prywatna przychodnia jak i gorzowski szpital, który kupił sprzęt za około 8 mln zł. Do tego czasu nie można wykonać bezpłatnych badań przy użyciu PET-a - mimo, ze w Gorzowie są aż dwa taki urządzenia.