Pojawiło się nowe źródło zakażeń - w Domu Pomocy Społecznej nr 1 przy ul. Podmiejskiej-Bocznej. Jedne z pensjonariuszy trafił do szpitala na zabieg, zrobiono mu test na koronawirusa, który okazał się pozytywny. W związku z tym przebadano cały personel i podopiecznych. Patogen ma także sześciu innych pensjonariuszy oraz 17 pracowników.
Przetestowano także osoby przebywające w Domu Pomocy Społecznej nr 2 przy ul. Walczaka. Dodatni wynik miał jeden pracownik. Został objęty kwarantanną. Nad sytuacją czuwa sztab kryzysowy.
- Te placówki zostały zabezpieczone jeśli chodzi o ich działanie. Te osoby, które miały dodatni wynik testów zostały odizolowane i czują się dobrze. Nie mamy tutaj do czynienia z większym zagrożeniem - wyjaśnia Wiesław Ciepiela, rzecznik gorzowskiego ratusza.
Od rządu do DPS-ów popłynęły dodatkowe pieniądze na bezpieczeństwo oraz wynagrodzenie dla personelu za większą liczbę godzin pracy.
Sztab kryzysowy kontroluje także sytuację w placówkach oświatowych. Żłobki funkcjonują normalnie, a w szkołach z nauki stacjonarnej wyłączono jeden oddziału. Jeśli chodzi o kwarantanny, objęto nimi poszczególne klasy w 16 placówkach oświatowych. Jak na razie obsługa wywozu śmieci, gospodarki ściekowej i transportu publicznego nie jest zagrożona.