Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w listopadzie 2021 roku w Strzelcach Krajeńskich. Na zwężonym odcinku remontowanej wówczas ulicy Wojska Polskiego prawidłowo jadący kierowca musiał się zatrzymać, bo drogę zajechał mu jadący z przeciwnej strony kierowca seata. Gdy oba samochody nawzajem się zablokowały, kierujący seatem 33-latek wysiadł z auta z pistoletem w ręku, przeładował broń i wycelował ją w kierunku prawidłowo jadącego kierowcy. Ten na szczęście błyskawicznie się wycofał i obaj mężczyźni pojechali dalej. Poszkodowany mężczyzna natychmiast powiadomił o zdarzeniu policję.
- Dzięki nagraniu z kamery zamontowanej w samochodzie pokrzywdzonego policjanci szybko ustalili kto jest odpowiedzialny za to zdarzenie i po intensywnych działaniach zatrzymali podejrzewanego 33-latka - informuje asp. Tomasz Bartos z Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich.
ZOBACZ TEŻ: Gorzów: Wjechał „pod prąd”. Może trafić na 5 lat do więzienia
Podczas zatrzymania 33-latek był bardzo agresywny - znieważał policjantów i groził, że ich pozabija. Nie uspokoił się nawet w policyjnym areszcie, gdzie zniszczył znajdujące się tam przedmioty.
Decyzją sądu 33-latek został aresztowany tymczasowo na 2 miesiące. Zebrany materiał dowodowy pozwolił śledczym na przedstawienie mu sześciu zarzutów, które zostały uwzględnione w skierowanym do sądu akcie oskarżenia. Mężczyzna odpowie za groźby z wykorzystaniem przedmiotu przypominającego broń, groźby i znieważenia policjantów oraz zniszczenia wyposażenia w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych.
- 33-latek poniósł również konsekwencje w związku z wykroczeniami jakie popełnił - dodaje asp. Tomasz Bartos. - Mundurowi przedstawili mu zarzuty niestosowania się do sygnalizacji świetlnej, używania słów wulgarnych i tamowanie ruchu.
33-latkowi grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.