Michał Jarosiński, kierownik prac konserwatorskich w gorzowskiej katedrze uznał, że iglice należy ściągnąć i ją poprawić. Zrobi to jedna z krakowskich pracowni i za kilka tygodni iglica, już w złotych zdobieniach zostanie ponownie zamontowana na szczycie świątyni.
Trwają także prace wewnątrz kościoła oraz przy wieży. Trzeba odnowić elewację czy obić hełm blacha miedzianą. Być może pierwsza msza święta w odnowionej świątyni zostanie odprawiona podczas najbliższych Świąt Wielkanocnych.
Przypomnijmy: do pożaru katedry doszło w lipcu 2017 roku, ciągle trwa jej odbudowa. Koszt prac oszacowano na 20 milionów złotych.
O zaniedbania, które miały doprowadzić do pożaru prokuratura oskarżyła dwóch księży - byłego i aktualnego proboszcza. Zarzuty dotyczą m.in braku sprawnego systemu sygnalizacji pożarowej czy braku badań instalacji elektrycznej wieży.
Były proboszcz przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Aktualny proboszcz podtrzymuje swoje zdanie o niewinności i chce tego dowieść podczas trwającego cały czas procesu.
Gorzowska Katedra została wybudowana pod koniec XIII wieku. Samo prezbiterium zostało natomiast dobudowane w 1489 roku.