Bez paniki i obaw. Znana postać gorzowskiego bulwaru udała się na zasłużone wakacje. Janusz Gorzowski stoi, a w zasadzie siedzi nad Wartą od pięciu lat i co jakiś czas potrzebuje "odnowy". Zajmują się nią autorki: Ewa Kozubal i Ewa Bone. Na szczęście bulwar wschodni opustoszał tylko na chwilę.
Jeżeli regeneracja Janusza nie będzie skomplikowana, to znów pojawi się nad Wartą 2 września. Po liftingu w klapach, spodenkach, kapeluszu z gazetą w dłoniach na leżaku- ponownie będzie cieszyć spacerowiczów. Ci często nabierają się, że jakiś mieszkaniec usiadł na bulwarze, by poczytać prasę. Kto jest pierwowzorem?
- Dałem się namówić do pozowania, to była przygoda- opowiadał pan Janusz, ojciec artystki Ewy Kozubal, która współtworzyła projekt. - Nie chciałem przystać na pomysł, ale rodzina mnie przekonała, to nie była łatwa praca- uważa.
Rzeźba wykorzystywana był w różnych akcja i wydarzeniach np. był poszukiwany sobowtór Janusza. Niestety nie obyło się bez dewastacji dzieła. Na szczęście Janusz Gorzowski zawsze powracał.