Akcja wyciągania ciężarówki trwa od kilku godzin. Po południu pojawił się dźwig, który jest konieczny do podniesienia naczep. W środku znajdowało się 180 świń. Kierowcy nic się nie stało. Według wstępnych ustaleń chciał uniknąć zderzenia z innym autem, dlatego zjechał na pobocze i do rowu.
Jak powiedział nam Bartłomiej Mądry, rzecznik gorzowskich strażaków - gdy pojazd przewrócił się, część zwierząt ucierpiała, a inne w popłochu rozbiegły się. Co najmniej 10 świń nie przeżyło wypadku. Te, które przetrwały, trafiły do prowizorycznej zagrody. Są tam badane przez weterynarza. Właściciel stada ma zadbać o dalszy transport.
Póki co kierowcy jadący starą trasą S3, rejon Jastrzębnika powinni omijać. Podnoszenia tira potrwa jeszcze jakiś czas.