Wniosek został złożony w poniedziałek(10.06) na posiedzeniu przygotowawczym w Sądzie Rejonowym w Gorzowie. Na początku duchowny nie zgadzał się z postawionymi mu zarzutami- wieloma zaniedbaniami, które doprowadziły do pożaru świątyni. Jednak po zapoznaniu się z dokumentacją zmienił zdanie.
- Mój klient uznał część swoich niedociągnięć i dlatego chce się poddać karze – powiedział Jerzy Wierchowicz, obrońca. Prokuratura przystała na karę- roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 7 tysięcy złotych grzywny. Z kolei obecny proboszcz Zbigniew K. podtrzymuje swoje zdanie o niewinności i chce tego dowieść podczas procesu. Ma on ruszyć 22 października. Księdzu grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy- zarzuty dotyczą m.in braku sprawnego systemu sygnalizacji pożarowej, braku badań instalacji elektrycznej wieży czy prowadzenia działań gaśniczych. Do pożaru katedry doszło w lipcu 2017 roku, ciągle trwa jej odbudowa, którą oszacowano na 20 milionów złotych.