W nocy temperatura spada poniżej zera. To bardzo trudny czas dla osób bez domu. Sypiają na działkach, w pustostanach, na klatkach. Można im pomóc, dlatego osoby zajmujące się bezdomnymi przypominają. Bezdomny potrzebuje pomocy. Trzeba zadzwonić pod numer 112.
W Gorzowie żyje - według badań prowadzonych przez Urząd Miasta - około 200 osób bez dachu nad głową. W mieście są tez dwa schroniska, z których mogą korzystać. Miejsc w nich nie zabraknie.
- Podczas ostatnich dwóch lat nawet jak jest zimno zawsze mamy choć jedno czy dwa wolne miejsca, a jeszcze kilka lat temu ich brakowało i musieliśmy dokładać materace - mówi Mieczysław Zawałka, kierownik Domu św. Brata Alberta.
Polecany artykuł:
Podczas pandemii trudniej jest się jednak dostać do noclegowni. Trzeba przejść kwarantannę albo mieć zaświadczenie ze szpitala. Specjalne pomieszczenie , w którym można odbyć kwarantannę jest u Brata Krystyna.
Łącznie w obu gorzowskich noclegowniach przygotowane są 92 miejsca dla mężczyzn i 15 miejsc dla kobiet. Do schroniska może zgłosić się każdy potrzebujący, warunkiem jest jedynie nie spożywanie alkoholu.
Cały czas działają także patrole, które monitorują miejsca, w których przebywają bezdomni. My też o nich pamiętajmy. Dzwońmy pod 112 jeżeli zauważymy osobę, która potrzebuje pomocy.