Pierwsze informacje dotyczyły gwałtu na chłopcu z porażeniem mózgowym, który zgłosiła jego matka. - Mężczyzna usłyszał zarzut doprowadzenia małoletniego do innych czynności seksualnych z wykorzystaniem jego nieporadności ze względu na chorobę – powiedziała nam Agnieszka Hornicka-Mielcarek z gorzowskiej prokuratury.
36-latek, znajomy rodziny został zatrzymany w domu. Nie przyznaje się do winy, zasłania się niepamięcią, którą mógł spowodować alkohol. W dniu zdarzenia mężczyzna pił razem z dziadkiem chłopca. W piątek (23.11) ma trafić do sądu wniosek o tymczasowy areszt. Zatrzymanemu grozi do 12 lat więzienia.
Przypomnijmy - do zdarzenia miało dojść w nocy z piątku na sobotę (16/17.11) w jednym z domów w Kłodawie pod Gorzowem. Dziadek chłopca miał się źle poczuć i z jego matką pojechał do szpitala. Tą sytuację miał właśnie wykorzystać 36-latek.