Gorzów Wielkopolski gasi światło. Blackout w lubuskim mieście jest odpowiedzią na rosnące ceny energii, samorząd opracowuje cały program oszczędnościowy, w którym uszczupli wydatki na miejską infrastrukturę. I właśnie wyłączone światła mają być jednym z jego elementów. Już w nocy ze środy na czwartek (7-8 września) pierwsze próby.
Nie przegap: Dąbrowa gasi światło! Blackout odpowiedzią na kryzys. Nadszedł czas latarek
Gorzów będzie ciemny. Które ulice "zgasną"?
- Władze miasta szukają sposobów, by zastosowane rozwiązania były jak najmniej uciążliwe. Jednym z rozwiązań jest częściowe wyłączenie oświetlenia ulic. Aby sprawdzić, w jakim zakresie i czy jest to możliwe do wprowadzenia, w nocy ze środy na czwartek zostaną przeprowadzone próby częściowego wyłączenia oświetlenia ul. Podmiejskiej – precyzuje rzecznik ratusza Wiesław Ciepiela.
Wyłączeń w Gorzowie należy się spodziewać na odcinku ulicy przebiegającym głównie przez tereny przemysłowe, gdzie znajduje się mało budynków mieszkalnych, czyli od stacji paliw "Orlen" do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego oraz od WORD-u do sklepu "Dino", na granicy miasta z podgorzowskim Wawrowem. W przypadku pierwszego z odcinków wyłączona zostanie jedna faza oświetlenia sodowego, a drugiego obie fazy zasilające ledowe lampy uliczne.
Kryzys. Koniec rozświetlonych miast
Gorzów nie jest pierwszy, niedawno podobny pomysł testowała Dąbrowa w woj. opolskim. Tam władze miasta za utrudnienia przepraszały i prosiły mieszkańców o... uzbrojenie się w latarki. Więcej o sprawie TUTAJ.
5 miliardów złotych - o tyle powiększony rachunek zapłacą, według szacunków Związku Miast Polskich, samorządy w sakli roku. Podwyżka cen energii w zależności od wielkości miasta ma się wahać od kilku do kilkunastu milionów złotych.