Oddział dziecięcy w Międzyrzeczu dzisiaj (12.06) został zamknięty. Wstrzymano przyjęcia. Decyzję podjęto po tym, gdy okazało się, że jeden z lekarzy ma COVID-19. Tak wykazał pierwszy test, drugie badanie dało wynik ujemny. By była stuprocentowa pewność po raz trzeci pobrany zostanie wymaz. Zgodnie z procedurami dziewięcioro dzieci zostało przeniesionych do innych placówek.
- Małych pacjentów ewakuowano do szpitali w Zielonej Górze i w Poznaniu. Sanepid będzie docierał do wszystkich osób z kontaktu, nie zależnie od tego czy są to pacjenci czy inne osoby - wyjaśnia Aleksandra Chmielińska-Ciepły, rzecznik wojewody lubuskiego.
Stan zdrowia zakażonego lekarza jest na tyle dobry, że nie wymagał on hospitalizacji. Przebywa na kwarantannie w domu, w ścisłym kontakcie z sanepidem.
Do tej pory nowy patogen stwierdzono u trzech mieszkańca Gorzowa od początku epidemii. W gorzowskim szpitalu zakaźnym przebywają dwie osoby z poza miasta, przypomnijmy trafiły one z powiaty słubickiego oraz ze Świecka. Do tej pory w Lubuskiem COVID-19 stwierdzono u 130 osób, z czego 101 wyzdrowiało.