Strażacy podczas swojej służby rzadko mogą narzekać na nudę. Ich pomoc okazuje się niezbędna nie tylko przy okazji pożarów i wypadków drogowych. Niektóre zgłoszenia potrafią być jednak wyjątkowe zaskakujące. W środę (4 maja) straż pożarną w Kostrzynie nad Odrą postawił na nogi… szop. Sympatyczne zwierzę wspięło się na latarnię uliczną przy ul. Chopina i nie potrafiło z niej zejść. Zdezorientowany szop utknął na wysokości 6 metrów nad ziemią i wyraźnie potrzebował pomocy. Na ratunek zwierzakowi ruszyli więc kostrzyńscy strażacy.
ZOBACZ TEŻ: Długi weekend na drogach w Lubuskiem: 6 wypadków i jedna ofiara śmiertelna
Jak się jednak okazało, szop nie potrzebował asysty w zejściu na ziemię, a odpowiedniej motywacji. Wystarczyło, że zwierzę usłyszało zbliżające się strażackie syreny, by przełamało swój lęk i znalazło sposób na samodzielne zejście z latarni. Zanim strażacy zdążyli rozstawić pod latarnią podnośnik hydrauliczny, szop ześlizgnął się z latarni o własnych siłach i uciekł do lasu.
- Tym razem nie musieliśmy interweniować, ale zawsze jesteśmy gotowi ratować domowe czy dzikie zwierzęta z wszelakich opresji - powiedział oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Gorzowie Wlkp. Bartłomiej Mądry. - Można powiedzieć, że oprócz pożarów i wypadków to codzienność w naszej służbie.
Polecany artykuł: