Droga jest remontowana, budowlańcy pracują odcinkami, a zmotoryzowani jeżdżą slalomem. W dwóch miejscach działają światła. Niestety bywa, że na przejazd trzeba poczekać nawet 20 minut. Tak było dzisiaj (10.01) chwilę po godz.16. Sznur aut ciągnął się od zjazdu z S3 do skrzyżowania z Dobrą. Obie strony się blokują, bo auta nie nadążają przejechać danego odcinka. Z kolei mieszkańcy ul. Kostrzyńskiej wykorzystują pobocza, by dotrzeć do swoich domostw.
- Przy remontowanej drodze zawsze są utrudnienia, do tej pory nie mieliśmy zgłoszeń, że sa tam aż takie problemy w ruchu. Przyjrzymy się sytuacji i porozmawiamy z miejskim inżynierem ruchu – zapewnił Marek Waraksa, naczelnik gorzowskiej drogówki.
Póki co w godzinach szczytu remontowaną Kostrzyńską lepiej omijać. Prace mają się zakończyć dopiero w listopadzie.