Pan Leszek we wtorkowe przedpołudnie (16.05) wykonywał rutynowe prace przy wodnych fontannach przy gorzowskim bulwarze. Okazało się, że jedna z kotwic odczepiła się i utknęła kilkaset metrów dalej, w pobliżu Wildomu. Przy jej wyciąganiu nurek zaplatał się w sznurek od boi. Pan Leszek, zachował zimną krew:
W akcji pomogli przechodnie, wzywając straż i pogotowie. Na szczęście skończyło się na strachu.
Zdarzenie pokazuje jak niebezpieczna może być Warta. Wysoki stan wody, silny nurt rzeki sprawia, że nawet doświadczony pracownik nie jest w stanie przewidzieć co w takich warunkach może się wydarzyć. Płetwonurek pracami przy fontannach zajmuje się od 5-ciu lat.