Taka zjawisko zdarza się rzadko. W środę (30.10) wysoka temperatura - 22 stopnie oraz wiatr roztopiły część lodowiska. Więc zamiast lodu, była woda. - Na ekstrema pogodowe nie mamy wpływu. Wszystko już wróciło do normy. Maszyna pracuje – informuje Janusz Wojtysiak, kierownik lodowiska.
Noce są chłodne, ale za dnia temperatury utrzymują się w granicach 15 stopni. Czy mogą być kolejne problemy? Jak twierdzi kierownik - raczej nie, bo prognozy zapowiadają chłodne klimaty. Jeżeli coś się zmieni, klienci o sytuacji będą informowani w kasie.
W świąteczny czwartek (1.11) obiekt był zamknięty, od piątku (2.11) działa zgodnie z planem.
Przypomnijmy - lodowisko działa od piątku (26.10). Jak co roku wymieniono część łyżew - 60 par jest nowych. Do tego kaski oraz siedem pingwinów do nauki jazdy dla najmłodszych. Słowianka chce w sezonie reaktywować szkółkę hokejową.