Na początku śmigłowiec wylatywał około 300 razy rocznie. Przede wszystkim były to wypadki na drogach czy autostradach. W takich zdarzeniach liczy się czas, by uratować życie. Załoga interweniowała także w przypadkach udarów. Jak się szybko okazało pomoc LPR-u była potrzebna częściej.
W minionym roku helikopter wylatywał prawie 500 razy. Zawsze na pokładzie znajduje się trzyosobowa załoga: pilot, lekarz i ratownik medyczny lub pielęgniarka. Od maja ubiegłego roku mają do dyspozycji profesjonalną bazę. Znajduje się w niej zaplecze socjalno-operacyjne, zautomatyzowana platforma oraz specjalna instalacja do paliwa.
Gorzowska baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego jest jedna z 21 w kraju, znajduje się tuż obok wielospecjalistycznego szpitala.