Dzielnicowy posiadał informacje, że 52-latek, bez zezwolenia łowi siecią ryby - wcześniej otrzymał już wyrok za kłusownictwo.
Mężczyzna i tym razem przypłynął kajakiem w jedno miejsce i wyciągnął zostawione tam wcześniej sieci, po czym ruszył w stronę brzegu. Na lądzie czekał już na niego patrol policji. Kłusownik próbował ukryć zdobycz, ale ostatecznie został zatrzymany.
Mężczyzna przyznał się do kłusownictwa, teraz grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności. Dzierżawca jeziora, w tym przypadku Gmina Lubniewice, może też wystąpić na drogę sądową o zadośćuczynienie, a także pokrycie strat wyrządzonych nielegalną działalnością kłusownika.