Nurkowie-minerzy i saperzy pracowali od czterech dni. Zgłoszenie o niebezpiecznym znalezisku wpłynęło do policji w Sulęcinie 1 czerwca po tym jak w jeziorze obniżył się stan wody i odsłonił pamiątki z czasów wojny. Teren został zabezpieczony przez wojsko. Akcja wydobywania pocisków rozpoczęła się w środę. Na pomoc ściągnięto nurków-minerów z 12. Dywizjonu Trałowców Marynarki Wojennej w Świnoujściu, a także saperów z Bolesławca i Głogowa na Dolnym Śląsku.
W sumie z dna jeziora wydobyto 1650 niewybuchów. Były to przede wszystkim pociski rakietowe kalibru 80 mm i 130 mm produkcji radzieckiej niemieckiej. Wszystkie zostały wywiezione na poligon.
O tym, że na dnie Jeziora Ciemnego zalegają niewybuchy sprzed kilkudziesięciu lat, mówiło się od dawna. Nikt jednak nie spodziewał się, że może ich być tak dużo.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express. Kliknij TUTAJ