Dlatego trudno się dziwić, że od Bożego Narodzenia przejeżdżający przez wieś podróżni, aż przecierali oczy z wrażenia. Oto nad Lutolem Suchym znowu z majestatem zapanowała kościelna wieża zwieńczona krzyżem.
U stóp budowli zaś, jak ponura pamiątka dramatu, który rozegrał się tutaj w czerwcu ub.r. pozostały osmalone szczątki dawnej wieży. Po długim, wnikliwym dochodzeniu biegli orzekli, że przyczyną pożaru było spięcie instalacji elektrycznej. I nikt nie zaniedbał wcześniej środków ostrożności.
Nad odbudową świątyni pracuje cały sztab ludzi. Nikt jednak nie ma wątpliwości, że olbrzymią rolę w tak szybkiej odbudowie odgrywają pracownicy działający przy remoncie. To grupa wybitnych specjalistów, którzy do wioski pod Trzcielem przybyli aż z Nowego Targu.
Jak zapowiadał zimą proboszcz parafii w Chociszewie ks. Ryszard Fido, wiele wskazuje na to, że nabożeństwo w odnowionym kościele będzie można odprawić już na Boże Ciało 2020 r. Dach już jest, kopuła też, a nawet odnowiono właśnie elewacje wewnątrz kościoła.
I jak to zwykle z finałami bywa, właśnie teraz, kiedy wszystko ma się ku końcowi, pojawiły się komplikacje. Związane są przede wszystkim ze sprawami finansowymi.
Jednak większość parafian jest dobrej myśli uznając, że byłby to piękny moment, kiedy równo rok po dramacie, msza odbyłaby się w odnowionej świątyni.
Choć czas pili, bo do tegorocznego święta, które przypada na 11 czerwca, pozostało zaledwie kilka tygodni.