49-latka i 17-latka zostały w czwartek (23.11) po południu wyciągnięte z samochodu, który wjechał do rzeki. Pod wodą spędziły ponad osiem godzin.
Okoliczności i przyczyny rodzinnej tragedii bada policja i prokuratura. Postępowanie jest prowadzone pod kątem wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Mówi Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego lubuskiej policji. Posłuchaj:
Droga, którą jechały kobiety przebiega obok przystani, kilkanaście metrów od brzegu.
Akcja ratownicza była trudna. Strażakom przeszkadzały drzewa i silny nurt rzeki. Auto było zaczepione przy dnie i przesuwało się w kierunku ujścia Odry. By wydobyć samochód użyto specjalnego dźwigu.
Przypomnijmy - auto wjechało do Warty w czwartek (23.11) około godz. 8. Strażacy wraz z nurkami do działań przystąpili po kilku minutach od zgłoszenia. Samochód w wodzie namierzyli specjalnym sonarem po dwóch godzinach. Kolejne sześć godzin trwało wyciąganie pojazdu z rzeki.