Gorzowianki grały nerwowo, często traciły piłki a z tego robiły się łatwe punkty dla poznanianek. Wynik rozstrzygnął się dopiero w końcówce czwartej kwarty, bo na dwie minuty przed końcem gospodynie przegrywały tylko jednym punktem.
Jak podsumował Dariusz Maciejewski, trener gorzowskich koszykarek - zagraliśmy słabo i o tym meczu trzeba szybko zapomnieć.
Najbliższy mecz już w niedzielę (15.12) a w nim gorzowianki muszą zagrać o niebo lepiej, bo do hali przy ul. Chopina przyjedzie zespół CCC Polkowice.