Szajka miała się zajmować produkcją i dystrybucją środków psychoaktywnych na dużą skalę na terenie trzech krajów: Polski, Holandii i Niemiec. Na rynek mogli wypuścić spore ilości narkotyków. Zatrzymany został też szef grupy.
- Te osoby usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. jednak z tych osób usłyszała zarzut kierowania tą grupą. pozostałe zarzuty dotyczą produkcji substancji psychoaktywnych i wewnątrzwspólnotowego obrotu środkami odurzającymi - powiedział Roman Witkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie, prowadzącej postępowanie.
Do zatrzymań doszło w połowie kwietnia tego roku. Narkotyki wytwarzane były w pięciu laboratoriach. Do dystrybucji wykorzystywano kilka magazynów. Z zabezpieczonych przez śledczych substancji można było wyprodukować kilkanaście ton narkotyków.
- Przy jednym z Polaków znaleziono także cztery kilogramy amfetaminy. Ponadto w firmie produkującej odczynniki chemiczne zabezpieczono 17,5 tysiąca litrów substancji chemicznych, które były wykorzystywane do produkcji narkotyków - dodaje prokurator.
Zatrzymane osoby to głównie mieszkańcy województwa wielkopolskiego. Jeden z nich, to mieszkaniec Barlinka. Wobec podejrzanych zastosowano trzymiesięczny areszt.