Wysokie jak na tę porę roku temperatury, no i ostatnie deszcze spowodowały, że pojawiły się grzyby. Że w lasach, to byłoby normalne. Tymczasem ku zaskoczeniu odwiedzających nekropolię ,,Na Oczku'', obfity wysyp pojawił się na cmentarnych uliczkach.
No cóż, jadalnych nie uświadczyliśmy, zresztą należy wątpić, aby cieszyły się szczególnym powodzeniem zbieraczy. Za to tzw. trujaków nie brakuje. W niektórych miejscach dosłownie wkomponowały się w cmentarny krajobraz. Według odwiedzających, w pierwszych dniach marca nekropolię taki widok to rzadkość.
Jednak nie zauważyliśmy śladów, aby odwiedzający groby bliskich międzyrzeczanie te dzikie plantacje rugowali. I słusznie, bo przecież to taki sam przejaw życia jak np. kwiaty. I tak samo ulotny. No i o tej porze roku raczej niezwyczajny.