Chopina jest jedyną alternatywą dla głównej drogi którą kierowcy mogą przejechać z zachodniej na wschodnią stronę miasta. Na zachodniej funkcjonuje m.in. potężna jednostka wojskowa, ale centrum jest we wschodniej części miasta. Dotychczas kierowcy mieli do wyboru dwie arterie. Teraz jedną.
Łatwo więc sobie wyobrazić co po zamknięciu ul. Chopina dzieje się przed główną krzyżówką w mieście. Część kierowców próbuje przedrzeć się obwodnicą. Nie dla wszystkich to odpowiednie rozwiązanie. Wszyscy jednak są zdania, że trza wytrzymać tych kilka miesięcy, do końca października, kiedy to zakończy się warta 1,3 mln zł robota. Tylko że, co wkurza okolicznych mieszkańców, no i kierowców, pośpiechu na placu robót trudno się dopatrzyć.
W miniony piątek działało tam dokładnie trzech robotników, w tym kierowca. Myśleliśmy, że to chwilowy przestój. W środę jednak znowu na placu remontowym było kilku zaledwie robotników. No cóż, tego widocznie wymaga drogowa technologia. Na ile jest warta, kierowcy przekonają się pod koniec października.
Na razie szaleństwa w realizacji tej powiatowej inwestycji nie widać. Ciekawe jednak co się stanie, gdyby tak roboty nie zakończono przed 1 Listopada. Oj wtedy można spodziewać się szaleństwa w oczach wszystkich zmierzających do największej w powiecie nekropolii, na Oczku.