Poszukiwany wpadł w końcu we wtorek (16.06) w ręce policjantów z Międzyrzecza. Choć jego znalezienie nie było takie proste, bo mężczyzna miał kryjówkę. Dzięki niej przez kilka miesięcy unikał odpowiedzialności.
Dzięki pracy operacyjnej mundurowi mając pewność, że poszukiwany jest w rodzinnym domu, odwiedzili go. Weszli na podwórko i rozpoczęli przeszukanie. Z budynku mieszkalnego doszły do nich odgłosy, że ktoś jest w środku. Jednak pukanie do drzwi czy wezwania nie umożliwiły funkcjonariuszom wejścia.
Zdecydowali, po konsultacji z prokuratorem, że do mieszkania muszą wejść przy użyciu siły. Sprawdzając wszystkie pomieszczenia mundurowi na piętrze natknęli się na małe drzwiczki ukryte za różnymi przedmiotami. Gdy je otworzyli zobaczyli... długi tunel. Właśnie w takiej kryjówce mężczyzna chował się, gdy pojawiali się niezapowiedziani goście.
Ujęty 44-latek najbliższe sześć miesięcy spędzi w areszcie za czyny, za które był poszukiwany.