Abiturientka technikum logistycznego Kasia Kuryś nie tak wyobrażała sobie zakończenie edukacji w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Międzyrzeczu woj. lubuskie. Piękna mieszkanka pobliskiego Trzciela zdecydowała się szybko odebrać świadectwo ukończenia szkoły.
Jeszcze nie dojrzałości, bo na to przyjdzie czas za kilka tygodni, kiedy zda maturę. Później, jak zapowiada, chce studiować. Najlepiej w Poznaniu.
Choć sytuacja raczej przygnębia, no bo chciałaby Katarzyna spotkać się w tak doniosłym dla niej dniu z przyjaciółmi, to przepisy nie pozwalają. Jednak myśli Kasi wcale nie są dziś, kiedy odbiera szkolne świadectwo, przy grillu, ale przy... wychowawczyni jej klasy.
Trzymając już w rękach szkolne świadectwo wspomina: - Byliśmy w pierwszej klasie raczej niezłą, powiedzmy sobie wprost, bandą, darliśmy koty z Pani Olą, ale dziś widzę, że ta kobieta wyprowadziła nas na ludzi - mówi Katarzyna.
- Dziś, kiedy odbieram świadectwo, to chciałabym naszej wychowawczyni, Pani Oli Marzec podziękować. Jakże szkoda, że nie możemy chociażby spojrzeć na siebie.
Dziękujemy Pani... A ten flakonik z powietrzem z ,,budowlanki'', jeszcze pewnie dzieciom będę pokazywała. Lepiej nie otwierać, żeby nie uleciało...