Było nie było, działacze kultury muszą działać także w tak fatalnych czasach jak obecnie. Podstawa, to zmusić mieszkańca do refleksji, rozweselić, ale czasami też zasmucić. W Międzyrzeczu pracownicy kultury postawili na uśmiech, podniesienie na duchu, a w Sulęcinie na refleksję.
Trudno oceniać obie koncepcje. Ważne, że choć teatry, kina, zespoły artystyczne jeszcze nie mają możliwości zaprezentować swych walorów, to ludzie kultury nie śpią. Czuwają. A jak już eksplodują, to ciekawe czym nas zafascynują. Miejmy nadzieję, że lada dzień.
Jak stwierdził burmistrz Sulęcina Dariusz Ejchart, jest dumny z potencjału swych pracowników ośrodka kultury. Międzyrzeczanie też doceniają swych. No bo po prostu czytając hasło ,,Będzie Dobrze'', to usta same składają się do uśmiechu, którego tak bardzo nam dziś trzeba.