Los ,,metra'', bo tak potocznie ze względu na strome schody prowadzące do podziemi, mieszkańcy miasta nazywali podziemny szalet, został przesądzony wiele miesięcy temu. Budziło to kontrowersje, ale pomysł stał się faktem.
Przyznać trzeba, że rozmach robót likwidacyjnych może budzić podziw. WC, a była to konstrukcja podziemna, ale i naziemna runęło dosłownie z dnia na dzień. Według planów magistratu nasadzona w tym miejscu zostanie zieleń, taki skwer w samym centrum Międzyrzecza. Wszystko w ramach programu rewitalizacji miasta, która pochłonie kwotę ok. dziesięciu milionów złotych.
Powstaje jednak pytanie, gdzie, o ile w ogóle, powstaną nowe toalety. Jest koncepcja, aby pobudowano nowe szalety w okolicach ogródka jordanowskiego. Problem w tym, że głównymi użytkownikami ,,metra'' byli znajdujących się z różnych powodów w centrum miasta, czy to robiący zakupy czy przebywający tu ze względów urzędowych, międzyrzeczanie.
Drugą szczególnie liczną w okresie letnim grupę stanowili turyści. Ani jedni, ani drudzy nie będą fatygowali się kilkaset metrów od centrum, w okolice ogródka jordanowskiego, aby się załatwić. Chociażby dlatego, że pewne kwestie wynikają z potrzeby chwili, kiedy kilka minut spaceru może okazać się zgubne w skutkach.
Ostatnio pojawiła się dość cenna koncepcja radnego Andrzeja Chmielewskiego, który postuluje, aby nowe toalety publiczne w formie nowoczesnej, z uwzględnieniem potrzeb osób niepełnosprawnych czyli z windą, powstały w tym samym miejscu co zburzone ,,metro''. No i oczywiście budowla taka powinna komponować się z otoczeniem czyli terenami zielonymi wokół niej położonymi. Decyzja należy do rady miejskiej.