Jak głoszą wieści docierające z magistratu, to gmina ma zapewnione 2,7 mln z Funduszu Dróg Samorządowych na budowę drogi o długości półtorej kilometra. Cała inwestycja ma kosztować raz tyle co dofinansowanie, ale przewidziana jest następna transza dotacji.
Decyzja o budowie ze wszech miar słuszna, bowiem wspomniane osiedle to prawdziwa perełka architektoniczna. Zaraz za nim rozpościerają się piękne tereny zielone, tylko co z tego, skoro dojazd do stojących tutaj budynków przypomina drogę przez mękę. Jak twierdzi szefowa Wydziału Rozwoju Gospodarczego Katarzyna Szadkowska, po deszczach zamienia się w grzęzawisko, a podczas upałów unoszą się nad nią tumany kurzu.
Według władz miejskich, właśnie budowa dróg jest priorytetem w działaniach inwestycyjnych. Tak od razu Długiej nie zbudują. Zakończenie inwestycji przewidziano na jesień przyszłego roku.
Tym bardziej, że nie sama droga jest w planach, ale także oświetlenie, no i oczywiście chodnik, bo w tej chwili piesi aby dojść do osiedla pokonują przysłowiowe kocie łby. I niejeden w ciemnościach padł ich ofiarą.