Zatrzymani usłyszeli zarzut usiłowania wymuszenia rozbójniczego – 40 tysięcy złotych. Nie przyznają się do winy. W poniedziałek (18.06) zostali aresztowani na trzy miesiące. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
Sceny niczym z filmu rozegrały się w piątek (15.06) w Gorzowie. Na stacji paliw para spotkała się z 29-letnim biznesmenem z zachodniopomorskiego. Pan Adam miał im przekazać kolejne pieniądze.
Gdy dochodziło do transakcji pojawili się gorzowscy policjanci i pracownicy biura detektywistycznego Rutkowski. Mówi Agnieszka Hornicka- Mielcarek z gorzowskiej prokuratury. Posłuchaj:
Biznesmen pożyczył od Wiesława K. sporą sumę pieniędzy, bo chciał rozkręcić interes. Jednak – jak mówił na specjalnej konferencji prasowej- nie spodziewał się, że mężczyzna będzie wymuszał na nim kolejne kwoty. Miał mu dać 700 tysięcy złotych i dwa auta. O pomoc więc poprosił Krzysztofa Rutkowskiego.
Akcja odbyła się w piątek. Para trafiła do aresztu. Sprawę bada gorzowska prokuratura.