Przewodniczący i generał są mieszkańcami Rzepina (woj. lubuskie). Znają się od lat i przyjaźnią. Teraz kontakt z generałem, u którego wykryto koronawirusa zmusił radnego do podjęcia kwarantanny.
Kołosza podkreśla, że fizycznie czuje się dobrze. - Psychicznie czuję się zdecydowanie mało komfortowo - wyznaje cichym głosem Super Expressowi. Wraz z żoną Elżbietą nie rozumieją dlaczego, choć to druga doba kwarantanny, dotychczas nie pobrano od nich wymazów. - Wiedzielibyśmy na czym stoimy - mówi samorządowiec.
Zdiagnozowanie czy Kołosza jest zarażony jest palące, bo jako wychowawca pracuje w internacie! I w poniedziałek był w pracy. - Jeśli dobrze pamiętam, to zaraz po powrocie z cmentarza umyłem ręce – wspomina radny.
Radny podkreśla, że nie ma żalu do generała. - Żal mam do losu - kończy przewodniczący.