koronawirus

i

Autor: pixabay.pl

Mieszkańcy Rzepina narzekają, że dowódca armii mógł im przywieźć zarazę

2020-03-12 5:09

Zarażony generał odwiedził dom rodzinny, był na mszy, spotkał się z przyjacielem. Przewodniczący rady powiatu słubickiego Wiesław Kołosza (65 l.) od dwóch dni jest objęty kwarantanną. Wszystko dlatego, że spotkał się w niedzielę na mszy z generałem Jarosławem Miką (58 l.). Potem, jak zawsze wraz rodzinami udali się na cmentarz.

Przewodniczący i generał są mieszkańcami Rzepina (woj. lubuskie). Znają się od lat i przyjaźnią. Teraz kontakt z generałem, u którego wykryto koronawirusa zmusił radnego do podjęcia kwarantanny.

Kołosza podkreśla, że fizycznie czuje się dobrze. - Psychicznie czuję się zdecydowanie mało komfortowo - wyznaje cichym głosem Super Expressowi. Wraz z żoną Elżbietą nie rozumieją dlaczego, choć to druga doba kwarantanny, dotychczas nie pobrano od nich wymazów. - Wiedzielibyśmy na czym stoimy - mówi samorządowiec.

Rzepin

i

Autor: archiwum prywatne Wiesława Kołosza Przewodniczący Kołosza czeka aż skończy się kwarantanna.

Zdiagnozowanie czy Kołosza jest zarażony jest palące, bo jako wychowawca pracuje w internacie! I w poniedziałek był w pracy. - Jeśli dobrze pamiętam, to zaraz po powrocie z cmentarza umyłem ręce – wspomina radny.

Radny podkreśla, że nie ma żalu do generała. - Żal mam do losu - kończy przewodniczący. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki