W połowie lipca młodzieżowiec żółto-niebieskich podczas zawodów doznał groźnej kontuzji. Podczas upadku doznał wstrząsu mózgu, zbił płuco i pękły mu dwa kręgi. Przeszedł intensywną rehabilitacje, dzięki której kilkanaście dni temu wyjechał na tor.
- Zawodnik czuje się dobrze. Zrobił pięć, sześć zjazdów na torze w Toruniu. Te ostatnie zjazdy były takie, że już szukał szybkości i sprawiało mu to dużą radość. Można powiedzieć, że jest głodny jazdy i ma chęci do podnoszenia swoich umiejętności - mówi Piotr Paluch, trener juniorów gorzowskiego klubu.
Bartkowiak aktualnie jeździ na motocrossie. Na tor wróci wiosną, gdy będzie do tego odpowiednia pogoda. W minionym sezonie pojechał tylko w dwóch meczach. Niestety w czterech biegach nie zdobył żadnego punktu. Przed rokiem było lepiej- 12 spotkań, 34 wyścigi i 18 punktów. 17-latek za kilka miesięcy o wejście do składu powalczy z Wiktorem Jasińskim i Kamilem Nowackim.