Gorzowianie spotkanie zaczęli od porażki 1-5, ale w kolejnych biegach Stal podjęła walkę. Dzięki fantastycznej jeździe Barta Zmarzlika Stal doprowadziła do remisu - po 5 biegu było 15 do 15 a po 8 - 24 do 24. Dodajmy, że w 7 biegu wykluczony został Thomsen, który upadł na tor atakując pierwszą pozycję. Z powtórki został wykluczony i pojechał do szpitala.
W 9 biegu z torem zapoznał się też Iversen - również został wykluczony - a w powtórce gospodarze wygrali i wyszli na prowadzenie 29-25. Iversen w wywiadzie dla nSport+ stwierdził, że obie decyzje - wykluczenie jego i Thomsena - były błędne.
Więcej biegów nie było, padał deszcz a tor był bardzo nierówny, co w wywiadach telewizyjnych potwierdzali także zawodnicy gospodarzy. Gospodarze pod nadzorem sędziego próbowali naprawić nawierzchnię, ale bez rezultatu. Sędzia podjął decyzję o zakończeniu meczu. Grudziądz wygrał, ale czy będą kolejne decyzję w sprawie tego spotkania? Przekonamy się.
Liderem Stali znów był Zmarzlik, jedyny bieg przed upadkiem wygrał Thomsen, pierwszy linię mety minął także Karczmarz, ponownie z błyskiem pojechał Holder. Niestety dorobek punktowy Kasprzaka i Iversena - 3 i 1 - znów mizerny. Czy swoją jazdą przekonali trenera i klubowych działaczy?