We wrześniu, po zmianie dyrektora muzeum, okazało się, że są problemy z opłatami m.in. za media. Zaległości wynosiły około 150 tysięcy złotych, w tym za prąd i gaz 49 tysięcy. Większą część kwoty przekazał marszałek lubuski, któremu podlega placówka. Czy poprzednia dyrekcja źle zarządzała instytucją? Nikt oficjalnie tego nie potwierdza.
- Sytuacja w muzeum wygląda nieciekawie. W październiku daliśmy około 70 tysięcy, do końca roku przekażemy jeszcze 66 tysięcy. Decyzję podejmie zarząd województwa – wyjaśnia Łukasz Porycki z Urzędu Marszałkowskiego. Skąd pojawił się dług? Posłuchaj:
W muzeum nowa p.o. dyrektor Ewa Pawlak wdraża program naprawczy. Placówka otwiera się na ludzi i wynajem obiektu. - Sytuacja jest kryzysowa, zwłaszcza w sferze finansowej. Musimy działać, dlatego organizujemy zewnętrzne imprezy związane z kulturą – mówi. Powstaje także komercyjna oferta dla dzieci na ferie. Muzeum będzie starać się także o środki unijne.
Zmiany dotyczą także pracowników, jednoosobowe wydziały zostaną połączone. - Nikt nie zostanie zwolniony – podkreśla dyrektor. Zmianie ulegnie statut muzeum oraz pojawi się nowy regulamin organizacyjny.