W internecie pojawia się coraz więcej ofert dotyczących np. maści czy ziół, które miałyby chronić przed wirusem. Specjaliści apelują, żeby nie dać się na to nabrać. Żadne takie specyfiki nie przynoszą rezultatu i na pewno nie mają właściwości uzdrawiających.
- Jeżeli natykamy się na sprzedawców, którzy oferują nam cudowne medykamenty na koronawirusa czy środki zabezpieczające to tez powinniśmy się dobrze zastanowić czy coś takiego w ogóle jest nam potrzebne. Z kolei jeżeli takie sytuacje dotyczą lekarstw czy produktów zabezpieczenia medycznego to najlepiej zgłosić to do sanepidu czy Inspekcji farmaceutycznej - powiedział Tomasz Gierczak, Miejski Rzecznik Praw Konsumenta w Gorzowie.
Odkąd wybuchła pandemia na aukcjach internetowych pojawiło się także bardzo dużo ofert sprzedaży maseczek ochronnych. Ich ceny często są trzy razy wyższe niż przed pojawieniem się koronawirusa. Specjaliści przypominają jednak, ze maseczki nie ochronią nas przed zakażeniem. Powinny je nosić osoby już chore. Drastycznie wzrosły również ceny środków dezynfekujących, przed ich zakupem warto więc się zastanowić czy rzeczywiście ich potrzebujemy. Według zaleceń fachowców wystarczy myć ręce wodą z mydłem - trzeba to jednak robić często i bardzo dokładnie, przynajmniej przez 30 sekund.
Jak informuje lubuska policja: zdarzają się też przypadki oszustów, którzy przebrani w specjalne kombinezony i podające się za pracowników służb sanitarnych oferują odkażanie mieszkań. W czasie gdy jedna osoba dokonuje rzekomej dezynfekcji druga okrada mieszkanie.
Służby sanitarne nie działają w ten sposób. O każdej takiej sytuacji należy powiadomić policję - apeluje Marcin Maludy, rzecznik lubuskich policjantów.
Przypomnijmy: koronawirus pojawił się w grudniu, pochodzi najprawdopodobniej z chińskiego miasta Wuhan i do tej pory rozprzestrzenił się praktycznie na cały świat. W Europie notujemy obecnie gwałtowny wzrost zachorowań. Sytuacja w Chinach, po trzech miesiącach zaczyna się uspokajać.