Od kwietnia będzie się działo. 3-latki będą m.in. gotować, a ich rodzice rozmawiać o problemach wychowawczych. - Będzie gimnastyka umysłu i integracja, muzyka klasyczna i kulinaria - wylicza Joanna Morman, dyrektor. W żłobku ma być jak w domu, a przecież dzieci garną się do podstawowych zajęć.
Rodzice także zostali ujęci w planie. Raz w miesiącu będą się spotkać z fachowcami od konkretnych dziedzin. Na początek psycholog dziecięcy. W żłobku prowadzone są dzienniki obserwacji. – Obserwujemy dziecko, by stworzyć jego profil, ale także dlatego, by wyłapać problemy i wraz z rodzicami szybko na nie zareagować - wyjaśnia dyrektor.
Zajęcia i spotkania są po to, by dziecko mogło się prawidłowo rozwijać. W żłobku przy Maczka jest setka maluchów. Placówka działa od marca. Przypomnijmy - trwa nabór na kolejny rok.