Wątpliwości co do pobicia nie mają świadkowie zdarzenia, którzy ratowali mężczyznę. Roman Witkowski, rzecznik prokuratury w Gorzowie potwierdził, że przyczyną zgonu były obrażenia czaszkowo mózgowe, które doprowadziły do obrzęku mózgu i śmierci.
Sprawę śmierci 33-latka od 30 sierpnia badają policjanci pod nadzorem prokuratora rejonowego w Gorzowie. Świadkowie zdarzenia, którzy wzywali karetkę pogotowia, nie mają wątpliwości, że mężczyzna został pobity.
33-latek miał zostać zaatakowany trzy razy w ciągu jednego dnia, w okolicach osiedlowych sklepów. Po ostatnim ataku stracił przytomność. Napastnikiem miał być znajomy zmarłego. 33-latek był bezdomny.