Warciarze zmierzyli się z Ruchem w Radzionkowie. Pokazali klasę wygrywając 4:0. Mimo, że zawodnicy grali bez trenera Mateusza Konefała, to pokazali, że potrafią zwyciężać. Dwa gole padły w pierwszej połowie- w 9 i 38 minucie. Oba były autorstwa Adriana Bielawskiego, który w tym meczu zapisał na swoim koncie jeszcze jedną bramkę. Wynik na 4:0 podniósł Maciej Kolasa.
– Piłkarze zagrali tak jak zawsze powinni grać. Szliśmy zgodnie z założeniami trenera Konefała. Ten mecz dedykujemy jemu – skomentował Zbigniew Pakuła, prezes Warty. Mateusz Konefał nie poprowadzi już drużyny do końca sezonu. Kto zajmie jego miejsce? Odpowiedź poznamy prawdopodobnie w poniedziałek (29.04).
Sporo bramek padło w pojedynku Stilonu Gorzów Prosupport ze Ślęzą we Wrocławiu. Gospodarze wygrali 5:2. Początek przespany i niebiesko-biali na początku stracili dwa gole. Dzięki Łukaszowi Zakrzewskiemu doszło do wyrównania i wydawało się, że starcie zakończy się remisem. Jednak w końcówce spotkania w 79 i 90 minucie Ślęza strzeliła trzy bramki! Do tych goli i do pracy sędziów zastrzeżenia miał Kamil Michniewicz, trener Stilonu.
Gorzowscy piłkarze mają chwilę na regenerację, bo w środę (1.05) podejmą u siebie rwali. Warta zagra z Górnikiem Polkowice, a Stilon ze Stalą Brzeg.