Lubuscy policjanci doprowadzili do zatrzymania oszustów, oferujących na wynajem domki i apartamenty, którymi w rzeczywistości nie dysponowali. Aby uwiarygodnić swoją fikcyjną ofertę, oszuści kopiowali zdjęcia nadmorskich czy górskich kurortów z innych stron internetowych, a niekiedy fotografowali je sami, jeżdżąc po kraju. Jak ustalili śledczy, 24-letnia kobieta odbierała telefony i uwiarygodniała prawdziwość ofert, a jej 39-letni wspólnik zajmował się przelewami i przygotowywaniem kart oraz rachunków bankowych. Oszuści pobierali od nieświadomych podstępu turysów zaliczki w wysokości od 300 do 2000 zł, po czym kontakt z nimi się urywał.
Para bardzo przy tym dbała, by nie wpaść w ręce policji. Swoje oferty umieszczali w taki sposób, by nie można ich było namierzyć ani zidentyfikować. W tym celu korzystali z łącza internetowego kart zarejestrowanych na tak zwane „słupy” - policjantom jak dotąd udało się zidentyfikować 14 takich osób. Ponadto oszuści używali jednej karty i telefonu tylko przez kilka dni, a po kilku oszustwach zmieniali je na inne. Śledczy ustalili, że podejrzani wykorzystali łącznie 250 takich kart SIM.
ZOBACZ TEŻ: 26-letni oszust „sprzedawał” elektronikę, bilety i... psy. Usłyszał niemal 40 zarzutów
- Na osoby, które pełniły role „słupów” zakładane były rachunki bankowe. Lubuscy policjanci ustalają dokładne okoliczności ich uczestnictwa w procederze - informuje podinsp. Marcin Maludy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim. - To wszystko odbywało się przy obecności tak zwanych „werbowników”, którzy zabezpieczali i nadzorowali cały proces. Zaś „kasjerzy” wypłacali pieniądze w bankomatach na „blika”, wybierając najczęściej te, w których nie było kamer.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że w okresie od maja 2020 roku do lutego 2022 roku para oszukała w ten sposób co najmniej 176 osób, wyłudzając od nich niemal 200 tys. zł. Wiele wskazuje jednak na to, że pokrzywdzonych mogło być znacznie więcej – ich liczba cały czas rośnie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zamiast potrzebującym, wypłacały pieniądze sobie. Urzędniczki OPS ukradły 640 tys. zł!
24-letnia kobieta i 39-letni mężczyzna usłyszeli już zarzuty związane z oszustwem. 39-latek odpowie też za pranie brudnych pieniędzy. Decyzją sądu oboje zostali tymczasowo aresztowani. Sprawa ma charakter rozwojowy i jest nadzorowana przez Prokuraturę Okręgową w Zielonej Górze.